Organy regulacyjne przyglądają się kryptowalutom

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Kiedy w zeszłym roku ceny kryptowalut poszybowały w górę, stworzyły hordy nowo powstałych cyfrowych milionerów. Teraz widzimy realne konsekwencje. W tym tygodniu firma zarządzająca majątkiem Fidelity ogłosiła, że ​​w 2021 r. jej klienci przekazali 10 miliardów dolarów. Oznacza to 12-krotny wzrost w porównaniu z 2020 r. Niektóre z tych darowizn mogły odzwierciedlać czystą hojność (lub poczucie winy). Ale wyprzedzające strategie „optymalizacji podatkowej” prawdopodobnie również to wywołały, ponieważ inwestorzy oczekują „jasności ze strony urzędu skarbowego na temat przyszłego opodatkowania kryptowalut” – mówi mi Stephen Pruitt, szef Fidelity Charitable. W każdym razie wzór pokazuje, że niegdyś anarchiczne,...

Organy regulacyjne przyglądają się kryptowalutom

Kiedy w zeszłym roku ceny kryptowalut poszybowały w górę, stworzyły hordy nowo powstałych cyfrowych milionerów. Teraz widzimy realne konsekwencje.

W tym tygodniu firma zarządzająca majątkiem Fidelity ogłosiła, że ​​jej klienci otrzymają 10 miliardów dolarów w 2021 roku. Oznacza to 12-krotny wzrost w porównaniu z 2020 rokiem.

Niektóre z tych darowizn mogły odzwierciedlać czystą hojność (lub poczucie winy). Ale wyprzedzające strategie „optymalizacji podatkowej” prawdopodobnie również to wywołały, ponieważ inwestorzy oczekują „jasności ze strony urzędu skarbowego na temat przyszłego opodatkowania kryptowalut” – mówi mi Stephen Pruitt, szef Fidelity Charitable.

W każdym razie wzór pokazuje, że niegdyś anarchiczny, antysystemowy świat kryptowalut w coraz większym stopniu łączy się z trzeźwą sferą planowania podatkowego i tandetnymi głównymi firmami finansowymi. Czy to dobra rzecz? Wielu inwestorów Fidelity (oraz organizacji charytatywnych, na które celują) odpowiedziałoby „tak”. Jednak kwestia ta wywołała rosnący niepokój organów regulacyjnych przed tygodniowym spotkaniem przywódców G20.

Aby zrozumieć dlaczego, spójrz na ważny raport opublikowany przed szczytem G20 przez Radę Stabilności Finansowej, globalny komitet organów regulacyjnych i bankierów centralnych.

W raporcie stwierdza się, że świat kryptowalut nie stwarza jeszcze systemowego ryzyka finansowego. Ponieważ choć kapitalizacja rynkowa tego kraju w 2021 r. wzrosła ponad trzykrotnie, osiągając 2,6 biliona dolarów, „pozostaje to niewielka część całkowitego bogactwa światowego systemu finansowego”. A „epizody zmienności cen” „jak dotąd ograniczały się do rynków aktywów kryptograficznych i nie rozprzestrzeniły się na rynki finansowe i infrastrukturę”. Uff.

Jednak raport FSB pokazuje, że organy regulacyjne obawiają się, że ten pozytywny obraz zaczyna się zmieniać. „Rynki kryptowalut” – ostrzega – „szybko ewoluują i mogą osiągnąć punkt, w którym będą stanowić zagrożenie dla globalnej stabilności finansowej”.

To, co niepokoi FSB, można streścić w czterech słowach na „L”: legalność, dźwignia finansowa, płynność i wyciek.

Pierwszy z nich jest stosunkowo łatwy do opisania: pseudonimowy, pozbawiony granic charakter kryptowalut uczynił z nich wylęgarnię prania pieniędzy i innych nikczemnych praktyk. Na przykład w tym tygodniu grupa badawcza zajmująca się kryptowalutami o nazwie Chainalytic zasugerowała, że ​​w 2021 r. przestępcy posiadali kryptowaluty o wartości 11 miliardów dolarów ze znanych nielegalnych źródeł, co oznacza czterokrotny wzrost w porównaniu z 2020 r.

Jednak wyciek jest bardziej subtelnym problemem. Do niedawna większość organów regulacyjnych FSB i banków centralnych zdawała się porównywać aktywa kryptograficzne do żetonów do pokera w cyfrowym kasynie – to znaczy tokenów, które regularnie wywoływały szalone dramaty przy stołach bukmacherskich, ale nie miały większego wpływu na „prawdziwy” świat poza murami kasyna, ponieważ nie można było ich używać na zewnątrz bez modyfikacji.

Jednak obecnie FSB uważa, że ​​ryzyko zarażenia lub wycieku wzrasta. Jednym z powodów jest to, że emisja tak zwanych stablecoinów – tokenów kryptograficznych zabezpieczonych prawdziwymi aktywami, takimi jak dolary – wzrosła z 5,7 miliarda dolarów na koniec 2019 r. do 155,6 miliarda dolarów w styczniu.

Innym powodem jest to, że uznani inwestorzy i instytucje włączają obecnie kryptowaluty do szerszych strategii portfelowych. Oznacza to, że jakikolwiek przyszły spadek cen kryptowalut może odbić się rykoszetem na innych klasach aktywów, ponieważ inwestorzy będą musieli likwidować portfele.

Pozostałe dwie „L”, czyli niedopasowanie dźwigni i płynności, mogą jeszcze bardziej zaostrzyć takie wstrząsy. Te ostatnie stanowią problem, ponieważ firmy cybernetyczne emitujące monety typu stablecoin mogą nie posiadać wystarczającej ilości płynnych aktywów, aby faktycznie honorować roszczenia inwestorów, zauważa FSB. Stwarza to ryzyko runów, jakie często widzieliśmy w świecie bankowości (i czego doświadczyliśmy w przypadku instrumentów kredytowych podczas kryzysu finansowego w 2008 r.).

Tymczasem kwestia dźwigni budzi obawy, ponieważ istnieją niepotwierdzone dowody na to, że dług jest coraz częściej wykorzystywany do przyspieszania zakładów na kryptowaluty. Aby podać tylko jeden przykład, FTX Trading, firma kryptograficzna, niedawno notowała produkty Bitcoin z 20-krotną dźwignią na austriackiej giełdzie papierów wartościowych. I chociaż niepotwierdzone dowody sugerują również, że dźwignia finansowa spadła ostatnio do poziomu ceny Bitcoina, słowo na literę „L” zwykle wywołuje dziś reakcję Pawłowa ze strony organów regulacyjnych, biorąc pod uwagę rolę, jaką ukryta dźwignia odegrała w krachu w 2008 roku.

Oczywiście entuzjaści kryptowalut argumentowaliby, że obawy związane z kryptowalutami wydają się nieco ironiczne, biorąc pod uwagę wszystkie inne problemy związane z dźwignią finansową, które FSB czasami bagatelizuje. Słuszna uwaga: wiele głównych klas aktywów finansowych jest obciążonych dźwignią finansową i potencjalnymi niedopasowaniami płynności z powodu lat nadmiernie luźnej polityki pieniężnej. Załamanie cen obligacji skarbowych byłoby bardziej destabilizujące niż załamanie cen Bitcoina.

Niezależnie od tego, czy zgadzasz się z obawami FSB, czy nie, kluczową kwestią, którą inwestorzy muszą zrozumieć, jest to, że kontrola regulacyjna wzrasta – i to szybko. W rzeczywistości G20 prawdopodobnie zaakceptuje wezwania FSB dotyczące nowych wymogów w zakresie przekazywania danych i innych kontroli nadzorczych.

I choć wdrożenie proponowanych reform może zająć trochę czasu (a wdrażanie na całym świecie nieuchronnie będzie nierówne), ci potencjalni kryptomilionerzy muszą dostosować się do nowego świata. Innymi słowy, w 2022 roku usłyszymy znacznie więcej o planowaniu podatków od kryptowalut; nie każda działalność charytatywna jest czysto charytatywna.

Gillian.tett@ft.com

Źródło: „Financial Times”.